Co nowego

Pakty Zatrudnieniowe - wywiady

Wywiady przeprowadzane z bezrobotnymi
Podczas rozmów z bezrobotnymi, którzy wzięli udział w Projekcie Pakty Zatrudnieniowe 50, zadawane były trzy pytania;
1.    Co jest fajnego w powrocie do pracy?
2.    Jak wygląda Twój dzień dzisiaj, kiedy pracujesz, jak różni się od tego czasu, kiedy nie pracowałeś?
3.    W czym jesteś dobry w tej pracy, którą teraz wykonujesz, czy Cię chwalą?

 

Anna Banasiak:

Pani Banasiak otrzymała pracę pomocy kuchennej w Gminnym Przedsiębiorstwie Usługowym "Algawa" w Aleksandrowie Kujawskim od 15.03.2017 r. Jest bardzo zadowolona zarówno z pracy jak i z atmosfery jaka panuje w miejscu zatrudnienia. Zawsze była osoba aktywną zawodowo, przystępując do paktu liczyła na szybkie zatrudnienie. Jest chwalona przez przełożonych w związku z tym chętnie przychodzi do pracy.  Czuje się spełniona zawodowo,  ponieważ nie tylko zajmuje się tym co należy do pomocy kuchennej ale także uczestniczy w przygotowywaniu posiłków.


 

Bożena Stachowiak:

Pani Stachowiak otrzymała pracę pokojowej w Sanatorium MAX w Ciechocinku od 15.03.2017r. Bardzo cieszy się z pracy. Nie przeszkadza jej fakt, że musi być na 7 rano w Ciechocinku. Podkreśla, że praca jest jednozmianowa, a w przypadku konieczności podjęcia pracy w sobotę, udzielany jest dzień wolny w kolejnym tygodniu. Dzięki pracy, a tym samym zarobkowi, mogła wybrać się do dawno nie widzianej rodziny. Ceni sobie niezależność, zwłaszcza tę finansową. W przyszłym roku osiągnie wiek emerytalny, jednak chciałaby pracować jak długo będzie mogła. Swój czas dzieli na pracę, wnuki
i przyjemności. 
Pani Stachowiak uważa, że dobrze wykonuje obowiązki, nie ma na nią skarg, natomiast kierownictwo traktuje cały zespół dobrze, tak że czują się potrzebne i mają świadomość dobrze wykonanej pracy.


 

Grzegorz Baryza:

Pan Baryza podjął pracę od 15.03.2017 r. w Sanatorium Max w Ciechocinku jako pracownik gospodarczy. Twierdzi, że zawsze chciał pracować w sanatorium. Wykonuje prace w ogrodzie, drobne naprawy. Oprócz pensji, jako że jest mężczyzną, otrzymuje codziennie obiad. Jest to praktyka stosowana przez Sanatorium Max. 
Pan Grzegorz chwali swoją pracę i twierdzi, że jest chwalony. Dzieli się swoimi pomysłami z głównym szefem.


 

Longina Marzec:

Pani Longina Marzec przy pomocy środków na dotację otworzyła swoja pracownię krawiecką, którą z dumą zaprezentowała. Firmę prowadzi w domu. Przyznaję, że na brak pracy nie narzeka. Okoliczne sąsiadki przychodzą często nawet poza godzinami pracy, oczywiście je przyjmuje. Omówiła wszystkie maszyny i żelazka. Przyznała, że najbardziej dumna jest z maszyny do haftowania. Samo urządzenie ma w sobie kilkanaście rodzajów haftu. Pani Longina zamierza dokupić program do projektowania haftów indywidualnych. 
Zgromadziła wykroje z gazet dla krawcowych, ale przyznaje, że proponuje klientkom własne rozwiązania. W przyszłości zamierza wzbogacić wystrój pracowni o kącik z kawą i herbatą, aby klienci miło spędzali czas na przymiarkach.
Obecnie ma klientki indywidualne. Będzie równie szyła fartuchy na zlecenie firmy oraz wykonywała hafty na strojach w których pracownicy obsługują klientów. Pani Marzec zaprezentowała stroje, które wykonuje obecnie. Podkreśliła, że na razie wykroje wstępne papierowe wykonuje ze sklejonych gazet, ponieważ odpowiedni do tego papier jest drogi. Kupi go za jakiś czas. Obecnie kupiła kilka rodzajów materiałów, które prezentuje klientkom, czasem z pomysłem na ich użycie do konkretnych strojów.
Do tej pory miała więcej czasu dla siebie i swojej 87-letniej mamy i córki nastolatki. Od czasu kiedy ma firmę, czasu ma dla nich mniej ale ceni sobie możliwość pracy w domu ze względu na mamę, która jest starszą osobą. 
Uważa, że jest dobra w tym co robi. Ma pomysły i lubi rozmawiać z klientkami. Największą pochwałą dla niej jest tzw. "marketing szeptany", czyli polecenie o usługach z ust do ust.
Obecnie jest na etapie przygotowywania ulotek informacyjnych i wizytówek.
 


 

Małgorzata Kozak:

Pani Kozak otrzymała pracę pokojowej w Kolejowym Szpitalu Uzdrowiskowym w Ciechocinku od 01.04.2017 r. Na samym początku rozmowy, podkreśliła, że bardzo odpowiada jej ta praca. Przyznaje, że początki były trudne, lecz jest osobą upartą i bardzo chciała podjąć pracę, dlatego wytrwała. Cieszyła się, że wkrótce otrzyma drugą już wypłatę. Jeśli chodzi o samo zorganizowanie się w pracy, odpowiedziała, że im więcej ma obowiązków, tym bardziej jest zorganizowana. Nie ma czasu na oglądanie telewizji, ale zaznaczyła, że nie jest to ważne, ponieważ najważniejsza jest praca. Na pytanie w czym jest dobra, odpowiedziała, że skoro pracuje to wydaje się że dobrze wykonuje obowiązki. Natomiast pochwały zdarzają się od kuracjuszy przebywających w obiekcie, w którym sprząta.
W pracy ma strój zapewniony przez pracodawcę oraz wszystkie potrzebne rzeczy do wykonywania zadań. Jeśli czegoś brakuje, zgłasza swojemu przełożonemu.


 

Marlena Bobrzyńska:

Pani Bobrzyńska otrzymała pracę pokojowej w Kolejowym Szpitalu Uzdrowiskowym
w Ciechocinku od 01.04.2017 r. Cieszy się, że w końcu udało jej się otrzymać pracę. Twierdzi, że po powrocie do domu czeka na nią obiad oraz zrobione zakupy. Pani Marlena mieszka z dorosłą córką, która jest niepełnosprawna. Cieszy się życiem. Podkreśla, że po wywiadzie dla Telewizji Bydgoszcz stała się rozpoznawalna. Podkreśla, że ma zdecydowanie mniej czasu dla wnuczki od drugiej córki ale jest szczęśliwa i spełniona. Na pytanie w czym jest dobra, odpowiedziała, że wykonuje pracę sumiennie i starannie. Uważa że jeśli nie ma skarg, to jest dobrze. Jest bardzo zadowolona z pracy. 
W pracy ma strój zapewniony przez pracodawcę oraz wszystkie potrzebne rzeczy do wykonywania zadań. Jeśli czegoś brakuje, zgłasza swojemu przełożonemu.